Ryby wróciły na fryMARK więc następna wersja pasty rybnej musiała zagościć na naszym stole!
Czego potrzebujesz?
- kawałek świeżego łososia lub wędzonego, wtedy nie dotyczy nas cały proces pieczenia ;-),
- pół filiżanki quinoa (komosa ryżowa),
- kilka łyżek majonezu lub jogurtu naturalnego,
- suszony lub świeży tymianek,
- sok z cytryny,
- sól i pieprz cytrynowy,
- trochę masła,
- folia aluminiowa.
- Na kawałek folii aluminiowej nałóż łyżeczkę masła, na to ułóż rybę i szczelnie zawiń folią aluminiową. Piecz 50-60 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.
- Komosę ryżową ugotuj wg zaleceń podanych na opakowaniu. Ja tym razem użyłam brązowej komosy, która ma delikatnie orzechowy smak. Do tej pasty pasuje idealnie.
- Upieczonego łososia odstaw do ostygnięcia. Następnie rozdrobnij go widelcem albo zmiksuj za pomocą blendera.
- Do ryby dodaj ugotowaną komosę ryżową i majonez/ jogurt naturalny- ilość ma być taka, żeby uzyskać konsystencję pasty.
- Całość skrop sokiem z cytryny, dodaj przyprawy i tymianek. Wymieszaj dokładnie.